Krótką chwilę poświęciliśmy osobie samego Edwarda usiłując ocenić wpływy mormonizmu autorki na tę postać. Czy Edward to prototyp mężczyzny idealnego? A może mormoński anioł?
Na koniec zajęliśmy się amerykańską produkcją Czysta krew, części widzów znaną lepiej pod oryginalnym tytułem True Blood. Osoby zapoznane z serialem (oraz cyklem książek autorstwa Charlaine Harris) zgodnie uznały, że ekranizacja stanowi nową jakość w porównaniu z literackim pierwowzorem i wnosi o wiele więcej "kulturowych smaczków", żonglując dyskursami i tematyką z dezynwolturą a jednocześnie humorem właściwym estetyce kampu. W Czystej krwi następuje swoiste odwrócenie ról: wampiry, które w końcu mogą wyjść z ukrycia dzięki specyfikowi imitującemu krew, usiłują zasymilować się z otoczeniem – jednak spotykają się z odrzuceniem i dyskryminacją. I choć Czystą krew można uznać za satyrę na kwestie nietolerancji i poprawności politycznej, byłoby to znaczne zubożenie wieloaspektowości tego cyklu, który swoiście przekracza swoją mainstreamowość.
Serial z dystansem i ironią ukazuje małomiasteczkową mentalność południowych stanów Ameryki, opisując kolejne historie z charakterystyczną dla postmodernizmu nonszalancją, która potrafi zestawić ze sobą wszystko i wszędzie.
Sprawozdanie przygotowała Agata Grykien
Wykorzystane tekst:
ℑ W. Irwin, R. Housel, J.J. Wisnewski,"Zmierzch" i filozofia. Wampiry, wegetarianie i pogoń za nieśmiertelnością, przeł A.Krzysztoń, J.Urban, Warszawa 2009.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz